KLASA 7C Z WIOSNĄ NA OKU

Jeszcze w kwietniu wyruszyliśmy indywidualnie, parami czy małymi grupkami na popołudniowe i weekendowe spacery. Dlaczego? Tak zwyczajnie, zachciało nam się ciepła i wiosennej zieleni. Robiliśmy zdjęcia, nagrywaliśmy filmiki, opracowywaliśmy teksty i tworzyliśmy quizy.

 

Emilka Fiedor zabawiła się związkami frazeologicznymi z wyrazem oko.

„Oko na wiosnę”

Nadchodzi pora roku, która dostarczy naszym oczom pięknego widoku. Gdy na dwór spojrzymy, śnieg okiem jeszcze dojrzymy, ale my go już nie chcemy i oko do marzanny puścić pragniemy. Na pierwszy rzut oka zwykłe otoczenie, ale mające dla nas wielkie znaczenie. Bez mrugnięcia okiem nowy czas nastaje. Narodziny wiosny zaraz powitamy, aby stracić z oczu zimę, którą pożegnamy. Pójdźmy, gdzie oczy poniosą, gdzie nas nogi zaniosą, może ją odnajdziemy i ze sobą zabierzemy. Jeśli bystrym okiem spojrzymy, wszędzie wiosnę zobaczymy. Jak okiem sięgnąć, tyle zieleni w tej naszej beskidzkiej  przestrzeni. Cieszmy oko wiosennymi kwiatami, które mienią się niesamowitymi barwami. Rzućmy okiem też na ptaki, na przykład jaskółki, które wracają z dalekiej wędrówki. Nie przymykajmy oczu na piękne widoki, które opierają się o nasze stoki. A gdy świt nastanie, to do wakacji już, już niewiele nam zostanie. Przejrzyjmy na oczy i spójrzmy z troską na dary natury, gdy otaczają  nas od ziemi aż do najwyższej góry.